niedziela, 11 listopada 2007
sobota, 10 listopada 2007
piątek, 9 listopada 2007
czwartek, 8 listopada 2007
Powiedzmy, że jest wtorek...
Nie poszlam do szkoly bo źle się czułam. Bez kompa siedziałam i nudziłam się w domu. Ehh nawet nie pamietam tak dokladnie co sie dzialo. Siedzialam sama w domu nudzilam sie przed telewizorem;/ ehh nie chce mi sie opisywac tej "NUDY" . Siedziałam.. i siedziałam.. i siedziałam i myślałam o.. Matim... ehh szczerze mówiąc to nie pamietam tego dnia.. gdybym pisała to we wtroek pewnie napisałabym cos więcej.. ok jak nie ma dnia to nie piszę już nic na temat wtorku.. Bużki... :*:*
Nio i Środa:)
W środę miałam do sql na 7 rano. Przerąb jak nie wiem. Masakra normalnie.... Przez cały dzień czekałam tylko na wieczór. A konkretnie na spotkanie z moim księciem z bajki:D hehe nie powiem kto to taki:D hehe:P Nie no żart Mati oczywiście.. Ok. Przyszłam ze szkoły i .. siedziałam w domu.. uczyłam sie i sprzątałam... i czekałam na godzinę 18 :D hehe:P Ok jest już 18.. przyjechał Mati:) Spędziłam razem z nim kilka fajnych godzin:) Pogadaliśmy sobie... powygłupialismy sie i tak sie skończyło... hehe Chcieliśmy pójść spać ale co by to było gdyby stary wpadł do pokoju:D hehe:P Lepiej nie ryzykować. Nie chce mi się dokładniej tego opisywać bo ciagle mam w głowie dzisiejszy dzień.. o tym napiszę za chwilkę:( Nio to kończę środę i... nio kończę... buzki:*:*:*:*
poniedziałek, 5 listopada 2007
Nio i jest wieczorek znów. Dzionek nawet nawet, choć mógłby być lepszy.. Ehh duuużo nauki mam na dziś ale w chuj mi się nie chce... Nom ale nie pisze o tym bo mi się nie che. Maciek znów nie odezwał się cały dzień. W szkole tak jak zawsze. Iza sie nie odezwała. I ja tez nie mam zamiaru do niej sie odezwać. Nom a tak dla wiadomości, Iza to moja była przyjaciółka. Od trzech tygodni już nią nie jest... Brakuje mi jej:( Nie myślałam, że po stracie przyjaciółki będę czuć taka pustkę. Ale mówi się trudno.. ehh:( Teraz siedzę sobie na kompie i piszę notkę. Klikam na gg z kilkoma fajnymi kolesiami. Daleko mieszkają, ale spoko się z nimi gada:P aaaaa nio i zapomniałabym o najważniejszym wydarzeniu, które miało dziś miejsce... Mati powiedział mi, że mnie kocha... Co prawda poprzez łańcuszek, który wysłałam mu na gg ale jednak:) Teraz mam dylemat. Podoba mi się Mati.. i to zajebiście mi się podoba, ale ciągle mysle o Maćku i chciałabym go jeszcze kiedyś spotkać. :( Ehh i co ja mam robić... Do Matiego chyba coś czuję, bo przed poznaniem Maćka ciągle o nim myślałam.. tzn o Matim... ehh.. i sama nie wiem co mam zrobić. Ok kończę już, bo za dużo myśli mam w głowie... Buuuuziunie:*:*:*
muaa:*
Mam wiersz. który mówiłam na apelu w szkole:)
Smutny.. ale piękny.. i z miłości zrobiłabym to samo... :((((
I z mojego życia pozostał jedynie cień.
Czekam na Twoje ciepłe słowa,
Myśli przelatują i ciąży mi głowa.
Lecz Ty nie przychodzisz, nie wypowiadasz tych pięknych słów...
Odwracam wzrok ku otwartemu oknu,
Spoglądam w dół i myślę,
Czy życie warte jest takich cierpień.
Uchylają się drzwi.. I pojawiasz się Ty.
Mówisz, że już nie istnieje słowo ,,MY"
Znów bez nuty wątpliwości spojrzałam przez okno,
Stawiam wszystko na jedną kartę.
Zamykam oczy i wychylam się, aż wypadam z okna.
W czasie spadania odczuwam wielką ulgę.
Już nikt mnie nie zrani...
Otwieram oczy i widzę moje ciało
I zastanawiam się, co mi to dało.
Mama płacze i ten jedyny szlocha
I mówi te słowa, których było mi brak.
Szeptem odpowiadam ,,Kocham Cię"
Spoglądam na napis na nagrobku,
Zmarła w wieku 15 lat...
niedziela, 4 listopada 2007
Kiedyś nie wiadomo skąd,
ze wschodem słońca.. przybyłam tu.
zanim spotkałam Cię,
stroiłam się,
dobierałam strój...
Abyś gdy, gdy mnie tylko poznasz
cały mi sie oddał!
już wtedy potrzebowałam Cię,
abyś mnie ochronił,
bo tylko w Twojej dłoni
znaleźć mogłam ciepło
aby kwitnąć tak,
dla CIEBIE i tylko twoją być!
I pamiętam, że gdy...
tamtego dnia zbudziłam się.
a obok byłeś Ty
wstydziłam sie
było głupio mi..
A dziś... sama nie rozumiem,
jak przez własną dumę.
mogłam Ciebie zranić
i przepraszam za to że.
za to że kłamałam,
za to że krzywdziłam,
i dziś już nie ważne że kochałam
że, byłeś dla mnie wszystkim w co wierzyłam...
Spokojnie odejdź już,
spokojnie zostaw mnie!
zostaw mnie samą...
bo na to zasłużyłam!
Idź i bądź szczęśliwy,
szczęśliwy bądź, a gdyby
kiedyś coś, złego, działo się
to wróć..
bedę czekać..
Przepraszam za to wszystko,
nie umiałam inaczej...
proszę odejdź już,
nie chcę byś widział jak płaczę!
a gdy będziesz daleko
o jedno tylko proszę...
pamiętaj patrząc w gwiazdy że
KOCHAM CIĘ...!
Niooo mnie się bardzo podoba i przypomniała mi to jak zerwałam z Krzyśkiem kilka tygodni temu. Ehh choć już jakiś czas już z nim nie jestem. To nadal bardzo mi go brakuje. Czasem chciałabym do niego wrócić, ale wiem, że już nigdy nie będzie tak, jak kiedyś. Okej nie wiem, w ogóle po co o tym piszę. Nom to na dziś może wystarczy. Napiszę coś Jutro:) Teraz idę się uczyć, a później spać, żeby..... jutro wstać do szkoły... eheh i oczywiście żeby śnic o pięknym brązowookim chłopaku:) Doblanoc kololowych senkoff :*:*:*