czwartek, 8 listopada 2007

hmm dawno nie pisalam bo mi sie komp popsul i nie mialam jak.. postaram sie to nadrobic...

Powiedzmy, że jest wtorek...

Nie poszlam do szkoly bo źle się czułam. Bez kompa siedziałam i nudziłam się w domu. Ehh nawet nie pamietam tak dokladnie co sie dzialo. Siedzialam sama w domu nudzilam sie przed telewizorem;/ ehh nie chce mi sie opisywac tej "NUDY" . Siedziałam.. i siedziałam.. i siedziałam i myślałam o.. Matim... ehh szczerze mówiąc to nie pamietam tego dnia.. gdybym pisała to we wtroek pewnie napisałabym cos więcej.. ok jak nie ma dnia to nie piszę już nic na temat wtorku.. Bużki... :*:*

Nio i Środa:)

W środę miałam do sql na 7 rano. Przerąb jak nie wiem. Masakra normalnie.... Przez cały dzień czekałam tylko na wieczór. A konkretnie na spotkanie z moim księciem z bajki:D hehe nie powiem kto to taki:D hehe:P Nie no żart Mati oczywiście.. Ok. Przyszłam ze szkoły i .. siedziałam w domu.. uczyłam sie i sprzątałam... i czekałam na godzinę 18 :D hehe:P Ok jest już 18.. przyjechał Mati:) Spędziłam razem z nim kilka fajnych godzin:) Pogadaliśmy sobie... powygłupialismy sie i tak sie skończyło... hehe Chcieliśmy pójść spać ale co by to było gdyby stary wpadł do pokoju:D hehe:P Lepiej nie ryzykować. Nie chce mi się dokładniej tego opisywać bo ciagle mam w głowie dzisiejszy dzień.. o tym napiszę za chwilkę:( Nio to kończę środę i... nio kończę... buzki:*:*:*:*

Brak komentarzy: